Wieś Klimontów leży 3,5 km od Proszowic. Jest to jedna z najstarszych wsi w gminie Proszowice, o czym świadczy jej wielkość i zaludnienie. Wieś była pierwotnie własnością drobnej szlachty i zwała się Lutowice.
W 1228 r. Lutowice przeszły w ręce Klemensa z Ruszczy, herbu Gryf, kasztelana krakowskiego i od jego imienia pochodzi obecna nazwa wsi Klimontów.
Potem kilka razy zmieniali się właściciele wsi aż w 1881 r. przeszły w ręce Dziedzickich. Wszystko wskazuje na to, że Klimontów w dawnych czasach posiadał dwór obronny. Jednym z dowodów na to, są obszerne lochy ciągnące się dziesiątkami kilometrów, biegnące na wschód (znaleziono wejście do nich w Nagorzanach, dawny powiat Pińczowski), jak i na południe i zachód. Odnoga prowadząca na południe łączyła prawdopodobnie dwór w Klimontowie z zamkiem Królowej Bony, który znajdował się w Proszowicach.
Nowy właściciel Klimontowa Dziedzicki w pierwszym roku po objęciu wsi podjął trud budowy nowej szkoły, gdyż stara była w bardzo złym stanie.
Ciekawostką jest, że wydra Pana Paska pochodziła ze Szreniawy. Rodzina wyder gnieździła się jeszcze przed i w czasie ostatniej wojny w małej rzeczce płynącej przez łąki klimontowskie.
A czarny ogier, na którym król Jagiełło wyruszył pod Grunwald na rozprawę z Krzyżakami, wyrósł na łąkach szreniawskich.
Granice wsi są poprowadzone granicami wododziałów poszczególnych dopływów rzeki
W 1228 r. Lutowice przeszły w ręce Klemensa z Ruszczy, herbu Gryf, kasztelana krakowskiego i od jego imienia pochodzi obecna nazwa wsi Klimontów.
Potem kilka razy zmieniali się właściciele wsi aż w 1881 r. przeszły w ręce Dziedzickich. Wszystko wskazuje na to, że Klimontów w dawnych czasach posiadał dwór obronny. Jednym z dowodów na to, są obszerne lochy ciągnące się dziesiątkami kilometrów, biegnące na wschód (znaleziono wejście do nich w Nagorzanach, dawny powiat Pińczowski), jak i na południe i zachód. Odnoga prowadząca na południe łączyła prawdopodobnie dwór w Klimontowie z zamkiem Królowej Bony, który znajdował się w Proszowicach.
Nowy właściciel Klimontowa Dziedzicki w pierwszym roku po objęciu wsi podjął trud budowy nowej szkoły, gdyż stara była w bardzo złym stanie.
Ciekawostką jest, że wydra Pana Paska pochodziła ze Szreniawy. Rodzina wyder gnieździła się jeszcze przed i w czasie ostatniej wojny w małej rzeczce płynącej przez łąki klimontowskie.
A czarny ogier, na którym król Jagiełło wyruszył pod Grunwald na rozprawę z Krzyżakami, wyrósł na łąkach szreniawskich.
Granice wsi są poprowadzone granicami wododziałów poszczególnych dopływów rzeki Szreniawy.
Wieś Klimontów rozłożyła się przede wszystkim w dolinie rzeki Klimontówki (dopływ Szreniawy) płynie ona praktycznie przez środek wsi. Wzdłuż niej musieli osiedlać się pierwsi mieszkańcy. Pierwotnie teren był tu pokryty lasem, który wycinano, bądź wypalano. Zamieniono go w pola uprawne ze wzglęgu na urodzajne gleby w tej okolicy (czarnoziemy lessowe). Wieś ta mogła być kiedyś większa, z czasem jednak ulegała okrojeniu, przez zakładanie nowych osad w sąsiedztwie (głównie w XIV w.)
Dziś ma 867,6 ha powierzchni oraz 1414 (1998 r.) ludności. We wsi znajduje się 289 zagród oraz: Szkoła Podstawowa, Gimnazjum, Ośrodek Zdrowia, Poczta, Kościół Parafialny i cmentarz, drewniany dwór szlachecki wybudowany na początku XV w. (wg. projektu St. Witkiewicza - tego samego, który projektował w tamtych czasach najpiękniejsze wille w Zakopanem) i zabytkowy ogród z pięknymi starymi drzewami, remiza OSP, boisko sportowe.